poniedziałek, 25 lipca 2011

czerń i biel


Obie prace już swoje odleżały swoje w zakamarkach komputera. Powyższa ramka powstała na fazie prezentu dla T i monochromatycznego wyzwania Scrapujących Warszawianek. Oczywiście nie została zgłoszona, bo po co :)) Jakoś tak mam, że rzadko mi się zdarza robić prace na wyzwania a jak już robię to zwykle nigdzie ich nie zgłaszam.


Notes to wynik oswajania maszyny ze mną i papierem :) Miał służyć do opisywania obejrzanych filmów, przeczytanych książek, żeby pamiętać o nich dłużej niż kilka chwil. Póki co czeka albo na moje zmiłowanie i kilka słów, albo na nowego właściciela :)

Urlopującym się tuzaglądaczom życzę pogody :) a wszystkim innym pogody za oknem i pogody ducha by do urlopu jakoś dociągnąć lub szybko się po nim pozbierać :)

sobota, 16 lipca 2011

z potrzeby koloru

Ostatnio zatęskniłam troszkę za papierami i powstał bardzo kolorowy notes.

Ostatnia kolekcja papierów ILS - mint - jest dla mnie zachwycająca :) To dziwne bo generalnie uwielbiam brązy i beże a tu taki zestaw :) Tradycyjnie już potrzebna była mapka, przy moich problemach z kompozycją lepiej polegać na nich. Tym razem Mojo monday z okazji 4 lipca. Kompozycja idealnie zgodnie z instrukcją, aż nudno, ale kolory mi obce zajęły mnie bardziej. No i szycie maszynowe - uwielbiam ostatnio :)

Pozdrawiam słonecznie mimo późnego wieczoru :)

środa, 13 lipca 2011

moja śliczna


Mała Siostra :) Olka ma wspaniałe kręcone włosy, które przez całe dzieciństwo były jej zmorą ze względu na konieczność rozczesywania. Budziły jednak powszechną zazdrość, bo w całej rodzinie (także tej dalszej) nikt takich nie ma :) Zdjęcie, którego daty nie jestem w stanie sobie przypomnieć :(

Próbowałam pobawić się wyzwaniami ILS robiąc dwa w jednym czyli mapka + papier miesiąca. Wyszło średnio, ale papiery z kolekcji Mint i szycie papieru oraz białą farba akrylowa to ostatnio moje ulubione scrapowe materiały. Zdjęcie jakieś dziwne, bo nie mój aparat :( i pogoda średnia :(

Pozdrawiam słonecznie (mam nadzieję, że taka pogoda jak dzisiaj zostanie z nami troszkę dłużej)

sobota, 2 lipca 2011

Moja własna...


Gwiazda rocka :))
Podziwiam ludzi, którzy są podporządkowani swojej pasji i nieustannie dążą do doskonalenia. Do takich osób należy mój Mąż :) Muzyka jest jego największą miłością i choć czasem rodzi to pewne nieporozumienia ;) to jednak od prawie 10 lat trwam w nieustającym zachwycie :)) Co chyba widać :))
Scrap ze starym zdjęciem z Pienin, które uwielbiam. Inspirowane warsztatami u Finn :) Niestety moja kolekcja mgiełek i tuszów, z których mgiełki można ewentualnie wyprodukować jest bardzo ograniczona więc kolorów mało, ale wyszło całkiem nieźle :) Media typu cracel i glossy to fajna sprawa :) No i format jak na mnie nietypowy.
Pozdrawiam słonecznie na przekór pogodzie za oknem :)