wtorek, 24 listopada 2009

marudzenie i prezenty

Za oknem... każdy widzi, zdjęć dobrych nie da się zrobić zwłaszcza, że 2 tydzień jestem na zwolnieniu i Mąż nie pozwala mi się z łóżka ruszyć. Najpierw był wirus a teraz oskrzela :( I jak tu się nie denerwować? Bilety na jutrzejszy koncert czekają już 1,5 miesiąca, a ja co?? Znowu nie mogę iść :( Teraz szybko trzeba znaleźć chętnego żeby poszedł za mnie bo tanie nie były i szkoda żeby w szufladzie leżały niewykorzystane. Dobrze, że przynajmniej T się będzie cieszył :)



A tym czasem ja coś tam produkuję bo tworzeniem trudno to nazwać, ale co tam liczy się przyjemność :) Dziś na tapecie prezenty gwiazdkowe dla Poli:) Najbardziej bezkrytycznej osoby wobec mojej twórczości :) i to od lat gdy o scrapbookingu nikt z nas nie słyszał.

Filcowe ubranko na telefon w morsko-błękitnym kolorze nie do końca oddanym na zdjęciu w tę piękną, deszczowo-wietrzną pogodę oraz pudełko na drobiazgi. Tym razem już bardzo solidne (poprzednie nie przeżyło transportu przez pocztę polską i straciło denko). A oto juak prezentują się razem :)

czwartek, 5 listopada 2009

dodatek do poprzedniego posta

Zapomniałam dodać, że pierwsza kartka powstała na podstawie mapiki ze scrap-mapek CM#16 autorstwa Rydii.
Druga według patentu Mirabeel z papierowym patchworkiem
No to już formalności dopełnione:) A dziewczyny przezdolne więc trzeba promować :) choć do mnie poza zaglądającym przez ramię małżem nikt nie zagląda :)

kartkowo

Wracam z zaświatów, ale tylko na chwilę. Ostatnio coś nawet powstaje, ale w natłoku zajęć często zapominam obfocić zanim powędruje do obdarowanych. Dziś zdjęcia kartek, które powstały ponad miesiąc temu.

Pierwsza dla koleżanki z pracy podarowana razem z dekupażowanym pudełkiem, którego oczywiście zdjęć nie mam :(

Druga dla małej Marysi, która 14.10.2009r. pojawiła się na świecie z gratulacjami dla szczęśliwych rodziców i najlepszymi życzeniami dla Maleństwa.