Pamiętam, że obiecałam candy z okazji 1 000 odwiedzin i obiecuję, że niedługo się pojawi tylko muszę przygotować coś godnego tej okazji :)
Póki co pokazuję kilka wytworów, które nie powalają na kolana, ale powstały więc zaznaczam fakt ich istnienia. Pierwszy to notes kulinarny dla koleżanki mojej mamy. Zlecenie błyskawiczne, czyli w sobotę informacja gotowy na niedzielę. Robiony pod dyktando 13-latki. Swoją drogą skandal, że ja się jej słucham :)
Słońca życzę wszystkim tu zaglądającym :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde Wasze słowo:)