środa, 13 października 2010

Not(atnik)

Zaległości znowu masa do pokazania, bo jakoś brak czasu na robienie zdjęć temu co powstaje. Mamy taki pokój, że albo jest bardzo ostre światło, albo nie ma go prawie wcale. Udało mi się jednak ostatnimi czasy w natłoku zajęć zrobić notes dla koleżanki z pracy. Fascynacji mediami ciąg dalszy, czyli tusze, gorący embossing oraz glimmer mist i preparat do spękań w jednym :) Notes prosty, ale miał być przede wszystkim funkcjonalny, taki by wrzucić do torebki i nie bać się, że odpadnie kwiatek lub coś innego.
Mam nadzieję, że przypadnie do gustu obdarowanej :)

A tu jeszcze zbliżenie na szczegóły mojej zabawy z mediami :)


1 komentarz:

Dziękuję za każde Wasze słowo:)