Moje pierwociny albumowe:) Zielono - niebieski dla koleżanki z okazji pierwszych urodzin jej synka. Niestety nie doczekałam się na zdjęcia i robiony był troszkę intuicyjnie :( ale się podobał więc chyba nie jest tak źle :) Oto tylko kilka zdjęć, niestety kiepskiej jakości bo robionych jeszcze podczas choroby.
Oraz jeden ze świątecznych prezentów dla rodziców, czyli album z rodzinną historią :) Bardzo skromny w scrapowe szaleństwa bo troszkę brak mi odwagi i sprawdzam wytrzymałość rodziców na różne dodatki do zdjęć:) Dodam tylko, że Amber jest fantastycznym papierem i w zasadzie nic więcej mu nie trzeba:)
Ach i jeszcze słówko o wspaniałych cukiereczkach na polskich blogach :) u Nutki i Zielonookiej, ale wcale nie wato tam zaglądać (po co zmniejszać moje szanse :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde Wasze słowo:)