Po pierwsze bardzo dziękuję za miłe komentarze pod postem z kwiatowym notesem :)) Szalenie mi miło i śpieszę donieść, że przeziębienie opanowane zostało w całkiem przyzwoitym tempie. Tylko wstyd mi, że się nie zmotywowałam by przed świętami pokazać jeszcze kilka zaległych prac. Chyba zostaną na nowy rok :(
Dziś jedyny (poza kilkoma wysłanymi bez fotografowania kartkami) przygotowany przeze mnie scrapowy prezent w tym roku i to na zlecenie Brata. Odmienne stany świadomości trzymają się mocno jak widać po kolorystyce :) I nie zapowiada się by miały szybko ustąpić :) Mam tylko nadzieję, że przejdą w łagodniejszą fazę bo mi się czerwone papiery kończą ;)
Kalendarz nie jest szalenie wyszukany, ale jakoś ostatnimi czasy miło mi się robi takie rzeczy. Mogę uspokoić jednak, że to chyba ostatni taki :) Przynajmniej bardzo się postaram ;)
Życzę owocnych podsumowań i snucia planów, które z przyjemnością będą realizowane w 2012 roku :)